Wielki Wybuch, Fizyka Kwantowa oraz Nauka- Wielki fałsz?

Zgłębiając naukę oraz zapisy religijne z powstania świata w księdze Rodzaju (Genesis) oraz opierając się na zapisach historycznych co do odpowiednich naukowców, zacząłem wątpić w ich tytuły, wynagrodzenia i inne doktoraty gdyż według mojej dogłębnej analizy stwierdzam coraz bardziej iż nauka to jest wielka ściema, a służy tylko do ogłupiania ludzkości i wprowadzania innego nazewnictwa po to by wykluczyć siłę wyższą, którą znamy jako Bóg stwórca. Poniżej dobiorę się najpierw do teorii Einsteina czyli E=mc², Wielkiego wybuchu, fizyki kwantowej opierając się właśnie na Piśmie Świętym gdyż to jest dla mnie tylko interpretacja.

E=mc² i Einstein

Jak wiecie ów wielki naukowiec nie skończył studiów co można sobie wyszukać oraz bronił Boga przed całą klasą gdy profesor kwestionował Boga, a tworząc swoje słynne teorie opierał się na swojej fantazji wyobrażając sobie jak to jest. Tworząc słynną Teorię E=mc² niestety nasz kolega musiał wykluczyć siłę przeciwstawną, która prowadzi do tego że równania jemu nie wychodziły i osadził je w próżni, a siła przeciwstawna odpowiada małemu Phi (zachęcam do zagłębienia się w ciągi Fibonacciego oraz Boską matematykę) i teoretycznie nie jest potrzebna w kosmosie lecz niestety tak nie jest i jak dobrze się przyjrzymy to okaże się że kosmos jest pełen fal radiowych i zakłóceń wpływających na światło lub energię. Jedna z wielu teorii głosi że wszechświat zwalnia i będzie się kurczył czyli powracał do źródła nazywając w ten sposób Boga lub też że kosmos się rozszerza w nieskończoność gdyż Bóg jest nieskończonością. Niestety wszechświat zwalnia i światło również przez przeciwstawne siły, które również są w kosmosie. Coraz bliższy jest czas w którym naukowcy będą głosić że światło zwalnia i zanika co widzimy w życiu codziennym. Tyle czepiania się wielkiego teoretyka, który w Boga wierzył i na Bogu opierał swoją wiedzę lecz świat naukowy niestety musi wykluczać istnienie Boga czy też stwórcy.

Wielki Wybuch

Bardzo ciekawa Teoria, która oparta jest na piśmie świętym tyle że zapisana w sposób ateistyczny, bo jak sam wiesz naukowcy nie wiedzą co było przed wielkim wybuchem oraz jak wszechświat skończy swój żywot gdyż to tylko wie sam Bóg. Zakłada się że wszechświat powstał przy wielkim wybuchu, a to jest również rozbłysk światła dlatego tutaj przytoczę słowa z pisma świętego księga Rodzaju 1:3 Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość. Tak właśnie jest zapisany w piśmie wielki wybuch i początek świata, a jak poczytacie i dobrze poszukacie w internecie to znajdziecie informacje że była próżnia lub coś innego gdyż musiała być jakaś siła dośrodkowa ściskająca to by doprowadziła do powstania wysokiej temperatury, a jest to również zapisane w piśmie w księdze Rodzaju 1:1,2 1 Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. 2 Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami. Jak widać mamy miejsce i zalążek wszechświata oraz wcześniej zapisany wielki wybuch. Dni tworzenia świata możemy zapisać jako sekundy gdyż tutaj jest tylko kwestia nazewnictwa i wyobraźni interpretatora. I zaczyna się ekspansja kreacji (wszech)świata zapisana w wersecie 6 A potem Bóg rzekł: «Niechaj powstanie sklepienie w środku wód i niechaj ono oddzieli jedne wody od drugich!». Idąc po kolei tworzy się materia czyli werset 9 A potem Bóg rzekł: «Niechaj zbiorą się wody spod nieba w jedno miejsce i niech się ukaże powierzchnia sucha!» A gdy tak się stało, i tak możemy bez końca przytaczać wersety z pisma świętego nazywając je inaczej żeby zdobyć prestiż oraz wykluczyć Boga, bo przecież jesteśmy istotami rozumnymi. Co ciekawe już naukowcy zaczynają podważać teorię wielkiego wybuchu, bo trzeba wprowadzić coś nowego.

Fizyka Kwantowa

Odkrywanie koła na nowo używając innego nazewnictwa, innych formuł i kolejnych podziałów, a to tylko po to żeby pokazać jak to się ludzkość rozwija na poziomie swojej fantazji i postrzegania zapisów w piśmie świętym. Jedna z wielu teorii kwantowych głosi że w kwantowości jest początek i koniec, a to co jest pomiędzy jest niewiadomą i się wypełnia lub dokonuje w trybie rzeczywistym, powołując się na słynne słowa syna Bożego „Ja jestem Alfą i Omegą, początkiem i końcem”, a po środku mamy co? Ano mamy nas i to co się wypełnia, tak wygląda jedna z wielkich teorii kwantowości. Kolejna ciekawa teoria na którą coraz to więcej ludzi się powołuje, a tym bardziej tych z religii New Age jest teoria obserwatora i obserwowanego obiektu czy też światła, która mówi nam że światło lub przedmiot zachowuje się w różny sposób i jest to zależne czy go obserwujemy czy też nie, a co ciekawe gdy jest nie obserwowany zachowuje się bardziej chaotycznie ponieważ jest to zapisane w księdze Rodzaju (Genesis) w wersecie 1:2 „Ziemia zaś była bezładem” (Chaosem). Zachęcam do sprawdzenia tychże słów w wydaniu King James Bible, które jest wydaniem anglojęzycznym i najbardziej zbliżonym do wydania w grece. Rolę obserwatora przyjmuje stworzyciel na co wskazuje werset 1:4 „Bóg widząc” w wydaniu King James brzmi 1:4 „And God saw the light” (tłum. I Bóg zobaczył światło), wszelakie eksperymenty właśnie są przeprowadzane na świetle czyżby jakiś zbieg okoliczności? Mógłbym tak w nieskończoność szukać odpowiedników w Biblii co do rodzaju fizyk i stworzeń świata, które zostawię Tobie byś otworzył umysł i zrozumiał że koło na nowo jest odkrywane przez pseudo naukę.

Czarne dziury i słońce

Jak popatrzymy na świat dobro i zło, podział na kobiety i mężczyzn, a czasami coś pomiędzy i jak popatrzymy na to co nam naukowcy prezentują jako kosmos to tak naprawdę opisują kompleksowymi słowami prostotę stworzenia Bożego. W Hebrajskich pismach mowa jest o tym że Bóg jest mężczyzną i kobietą i jest materialna trzecia część tego, w chrześcijaństwie znowu mamy obraz trójcy świętej co przedstawia nam dwie istoty nie materialne oraz jedną materialną. To samo jest z czarnymi dziurami, które tak naprawdę są przeciwieństwem słońca i światła, no i jest jeszcze wszelaka materia pomiędzy tymi dwoma stanami skupienia energii co jest kolejną trójcą. Ciągle się zastanawiam czy badanie kosmosu i materii w niej nie jest obrazem CGI przedstawianym nam jako odkrycie czyli tak naprawdę czyjąś fantazję o tym co i jak coś może wyglądać, a potem zgarnianiem za to pieniędzy. Czas w czarnej dziurze ciągnie się w nieskończoność czyżby to był inny opis piekła, skąd nic nie wychodzi i co jakiś czas są przebłyski zła i zniszczenia co powoduje powstawanie nowego życia? Jak popatrzymy na historię ludzkości to zawsze jak zło wychodzi to niszczy po czym budowane jest coś nowego, a może to my żyjemy w czarnej dziurze? Jak popatrzymy na słońce jako na Boga i dawcę życia oraz gdybyśmy byli coraz to bliżej niego to nie umarlibyśmy jak to Mojżesz słyszał od Boga?

Naukowcy

Ta dziedzina powstała by wykluczyć istnienie Boga w tym co nas otacza i tak naprawdę stała się okultystyczną formą religii, które prowadzi do złego gdyż młodzi ludzie zaciągają kolosalne kredyty by zdobyć tytuł naukowy i zaistnieć w tym fałszywym świecie pozbywając się skrupułów i człowieczeństwa jako właściwego systemu wartości. Naukowiec dla mnie to szarlatan i kłamca, a w dawnych czasach nazwano by ich magami lub osobami zajmującymi się czarną magią. Czy tak naprawdę potrzebujemy inaczej nazywać Boską matematykę oraz geometrię? Ja uważam że nie ponieważ potrzeba wielu różnych równań matematycznych by określić świat i całą materię, a jest jej tak naprawdę niewiele, bo aż 4% w całym (wszech)świecie i reszta jest energią otaczaną przez nieskończoną energię, która tak naprawdę jest Bogiem. Żaden naukowiec nie powie głośno że ciąg Fibonacciego wraz z trójkątem pitagorejskim potrzebny jest do opisania stworzenia tego wszystkiego co nas otacza. Czy fizyka istnieje? Odpowiedź na to pytanie dla mnie jest taka sama jak zapytanie czy naukowcy wiedzą co badają i błądzą przy tym stawiając nowe teorie i podziały w zrozumieniu czegoś co jest proste gdy uznajemy to jako stworzenie Boże i nie staramy się zrozumieć go w jego stworzeniu, bo są naukowcy, którzy głośno mówią o tym że nie można zbadać całego (wszech)świata gdyż nie mamy takich zasobów i możemy tylko zbadać jakiś odcinek, a reszta to jest tylko hipoteza czyli tak naprawdę nasze domysły oraz to jak ogranicza nas fantazja. Więc teraz trzeba się dobrze zastanowić czy wydawać tysiące na edukację, która sprowadza się tylko do prostych wzorów matematycznych, a zazębiając je prowadzimy do złożoności równania oraz jasnego spostrzeżenia na to co nas otacza. Są naukowcy co twierdzą że stworzyła ludzkość obca bardziej zaawansowana cywilizacja tylko po to żeby nie użyć określenia że Bóg istnieje i jest stwórcą wszystkiego co jest widzialne oraz niewidzialne.

Podsumowanie

Podsumowując to oraz opierając naukę o słowo zapisane w piśmie świętym tak naprawdę możemy się dobrze zastanowić nad tym czy czasami ktoś nas nie nabija w butelkę każąc sobie za to płacić, a to tylko po to żeby wykluczyć istnienie Boga jako stworzyciela oraz żeby czasami wam nie przyszło do głowy uważać że Bóg istnieje, bo nauka opiera się na zaprzeczaniu istnieniu Boga i wykorzystuje tak naprawdę to co jest zapisane w Biblii tyle że używa innego modelu słownego by to pokazać i tak w koło na nowo za każdym razem, a ja się zastanawiam po co to wszystko? Czy my tak naprawdę to potrzebujemy? Czy czasami nie cofamy się w rozwoju przez te kolejne teorie? Jak wiele teorii zawiera prawdę o Bogu przedstawioną nam innymi słowami? Na te pytania odpowiedzcie sobie sami, bo uważam że my zbudowaliśmy Babilon, który prowadzi do kolejnego upadku ludzkości w imię nauki, rozwoju i ewolucji tworzone są nowe dziedziny.
Serdecznie dziękuję za Twój czas, który poświęciłeś by dać sobie coś do przemyślenia oraz wzbudzenia do badania właściwej prawdy i szukania właściwych odpowiedzi na które nauka nie ma jasnych odpowiedzi i co jakiś czas musi tworzyć teorie by się uzupełniać.

Autor: Benu

Jestem jak system logiczny, który poszukuje prawdy by ją ujawnić. Moja prawda jest jak baza danych i ciągle ulega rozszerzeniu oraz zmianom, bo na nią ma wpływ zdarzeń na świecie.

5 komentarzy

  1. Dobre … dobre …
    Ale wiesz , że muszę zadać Ci pytanie.
    Wyobraź sobie ludzi żyjących kilka czy kilkanaście tysięcy lat temu . Ludzi posługujących się prostym językiem. Jak nazwaliby oni kogoś kto przyleciałby statkiem kosmicznym ? Czy aby nie Bogiem ? Idąc dalej. Co jeśli zostaliśmy stworzeni przez inną dużo bardziej zaawansowaną cywilizację ? Gdyby nas nadal odwiedzali w odległej przeszłości czy nasi przodkowie nie nazwali by ich Bogami ?
    Jest w Biblii opis i statku i lądowania.
    Co Ty na tak postawione pytania… wszak tu tylko różnica w nazewnictwie się pojawia

    1. Tutaj powołam się na zapisy nie religijne, a raczej Egiptu gdzie jest opis ludzi w dziwnych kombinezonach i nazywani są starożytnymi kosmitami oraz rozwijając tą myśl poszerzę ją zapisami o słowianach przodkach Lechitów, którzy są potomkami Ari czyli Ci których nazywano białogłowymi lub białymi Bogami oraz byli niebieskookimi, a podróżowali po całym świecie i niestety cała ich historia jest wymazana poprzez wszelakie resety. Jeżeli te historie połączymy w jedną całość to mamy już obraz innego człowieka, którego zapis był w pismach świętych i został usunięty, a dotyczył dzieci Bożych, którzy pokochali kobiety ludzkie, może to też być pokolenie Kaina lub Seth, którzy mogli mieć pieczęć lub znak Boga na sobie i dostęp do wiedzy Bożej czyli na bardzo wysokim poziomie. Co ciekawe jeżeli weźmiemy pod uwagę że tak bardzo usuwano wiele wątków z historii oraz technologii możemy spokojnie postawić hipotezę że człowiek od zawsze dysponował technologią opartą na wolnej energii, która mogła być umieszczona w latających spodkach, a że wytwarzała ta technologia potężne energie to potrzeba było specjalnych kombinezonów do jej obsługi i taki ród ludzi mógł spokojnie być brany pod uwagę jako obca cywilizacja, która przybyła z daleka i przez posiadaną wiedzę mogli ich uważać za Bogów. Do dzisiaj w Australii mówi się o białych Bogach, których zawsze wyczekiwano, którzy przybywali statkami i w języku polskim określenie statek pasuje też do pojazdu kosmicznego.

  2. Witaj Benu, chapeau bas za Twoja wnikliwość i cierpliwość w badaniu, analizie teorii naukowych. Uważam i tu podzielam Twoja uwagę , iż nauka i tytuły im bardziej przeczą istnieniu Boga tym bardziej spełniają oczekiwania jakie sponsorzy stawiają „naukowcom”. Jeżeli dopuścimy wielkie uproszczenie do głosu , iż Boga nie sposób poznać a a priori uznać, iż jest wówczas w gruz obraca się każda teoria. Ten sposób twierdzenia zależy od postawy i siły wiary. Jeżeli uznałem, Boga jako stwórcę, początek i koniec zatem zbędny jest dla mnie cały potencjał wkładany w chęć poznania czy on jest czy nie. Już wcześniej określałem się pod tym względem, jako skostniały dogmatyk. Jeżeli moja wiara jest ponad wszystko, to zbędnymi są wszelkie badania i budowa kolejnych teorii. Skoro Bóg strącił szatana i ten objął ziemie we władanie , to nie możemy się dziwić ze ten znajduje „badaczy” którzy tworzą świat bez Boga. Ci sami naukowcy, tworzą programy nauczania, które od najmłodszych lat stawiają na nie atrakcyjność Boga, ma narzędzia, siły i środki aby skutecznie promować świat anty boski. Sięganie do zapisów o kosmitach innych cywilizacjach , może być i napewno jest dziełem złego aby każdorazowo mieć możliwość wskazywania na moc inna niż Boża. Ja nie zagłębiam się , jak wspomniałem wyżej , opieram się na dogmacie. Nie potrzebuje „szkiełka i oka” . Wiem , ze „ten” nie lubi takich przezbrojonych i to musi i wystarcza mi aby nie siać wątpliwości .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Copy link